Walczy z rakiem, w Paryżu zdobył srebro. Niezwykła historia polskiego mistrza
Michał Dąbrowski w listopadzie dowiedział się, że ma raka. Dziesięć miesięcy później w Paryżu wywalczył srebro. – Wstępnie powiedziano mi, że trzeba to leczyć paliatywnie – mówił WP SportoweFakty. Zbiórka na jego terapię dalej trwa.
W tym artykule dowiesz się o:
Michał Dąbrowski
Michał Dąbrowski
Paryż 2024
Paryż 2024
Na igrzyskach paralimpijskich Paryż 2024 Michał Dąbrowski zdobył srebrny medal w szabli. Polski szermierz w finale przegrał Yanke Fengiem 14:15. To wyjątkowy wyczyn, zwłaszcza, że historia naszego medalisty jest niezwykła.
W listopadzie ubiegłego roku wykryto u niego nowotwór, a Dąbrowski potrzebował (i dalej potrzebuje) kosztownego leczenia, którego NFZ po części nie refunduje. O swojej wzruszającej historii opowiedział w lutym w WP SportoweFakty. Przypominamy ją po ogromnym sukcesie Polaka.
Zbiórka dalej trwa i można ją wesprzeć poniżej.
*****
– W najczarniejszych scenariuszach nie przypuszczałbym, że po złamaniu kręgosłupa dopadnie mnie jeszcze rak – wyznaje nam Michał Dąbrowski.
To medalista mistrzostw świata w szermierce na wózkach, który po raz drugi rozpoczyna walkę o powrót do “normalnego” życia. 10 lat temu Michał wraz z teściem kładł dach na domku na działce. Poślizgnął się i spadł z wysokości kilku metrów. Dla dotychczasowego kierownika zmiany w hucie szkła diagnoza była brutalna – złamany kręgosłup.
– Wtedy to był dla mnie koniec świata. Pierwszy koniec świata. Ale nie nadszedł i wierzę w to, że drugiego końca świata też nie będzie – mówi z przekonaniem Dąbrowski.
“Basia uratowała mi życie”
Dąbrowski wspomina, że zaraz po wypadku był niemal kompletnie załamany. – A z drugiej strony miałem takie marzycielskie myśli, że to ja będę tym pierwszym, który jakimś cudem stanie na nogi, któremu się uda odwrócić los – opowiada.
Kluczową rolę, jak sam mówi, odegrała żona. – Basia uratowała mi wtedy życie. Nie zostawiła mnie, a to nie jest wcale oczywiste – tłumaczy szermierz. To ona motywowała go do tego, by nie siedział całymi dniami w domu, przekonywała, że jest o co walczyć.
Żona zaprowadziła Michała na pierwszy trening szermierki na wózkach. Szukała dla niego formy rehabilitacji i nowego hobby, które dawałoby mu zajęcie, pasję, żeby też utrzymywało sprawność, co przy takich niesprawnościach, jakie miał Michał, jest kluczowe i z powodów fizycznych, i psychologicznych.
– Zanim zacząłem trenować, zawody szermiercze widziałem raz w życiu. W telewizji. Nie porwało mnie to. Mimo wszystko zacząłem jeździć na treningi. Nie szło. Chciałem zrezygnować, ale uparł się trener. Nie odpuszczał. Po jakimś czasie mi się spodobało, a teraz mam sukcesy – opowiada Michał.
Nie spodziewał się, że to właśnie szermierka przyniesie mu rozgłos i sławę. Został medalistą mistrzostw świata i był nominowany do tytułu sportowca roku Guttmanny 2023. Do tego został ojcem Jasia i Małgosi. Razem z Basią tworzą szczęśliwe małżeństwo.
Diagnoza jak wyrok
We wrześniu ubiegłego roku Michał nagle zaczął czuć się coraz gorzej. Coraz bardziej męczył go uporczywy, duszący kaszel. Początkowo myślał, że to zwykłe przeziębienie albo grypa i leczył się antybiotykami.
– Jak leciałem na zawody do Włoch, miałem pierwszy kryzys i myślałem, że to atak paniki, którego nigdy wcześniej nie miałem. Może to było już od choroby – zastanawia się dzisiaj. – Z każdym dniem ogarniał mnie coraz większy brak siły. Po każdej walce musiałem długo odpoczywać, pooddychać sobie, żeby się uspokoić. Czułem, że czuję się jakoś gorzej i to może być grubsza sprawa – opisuje swoje objawy.
Gdy wrócił do domu przez dwa tygodnie tylko leżał w łóżku, brał antybiotyki i spał. Robił to, co mu powiedział lekarz. Ale to żona zauważyła, że ma jakoś dziwnie duży brzuch.
– Musiałem jechać na SOR. Okazało się, że to wodobrzusze. To dość nieprzyjemny objaw. Przyjęli mnie, zrobili tomografię i powiedzieli, żebym wracał do domu. Usłyszałem: “Jak coś cię będzie bolało, to wracaj na wewnętrzny” – opisuje.
Niestety, nie poprawiało się. Michał wiedział już, że nie może szukać pomocy w lokalnym szpitalu. Gdy ból brzucha zaczął się nasilać, postanowił, że musi jechać do oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów Warszawy, do szpitala MSWiA. Diagnozowali go pod kątem chłoniaka lub czerniaka.
Diagnoza była jednak zdecydowanie bardziej brutalna: nowotwór przewodów żółciowych wewnątrzwątrobowych. Do tego guzy były tak duże, że nie nadawały się na operację. – Zgłosiłem się troszkę późno, ale poza kaszlem i zmęczeniem naprawdę nie było specjalnych objawów. Jezu, wstępnie powiedziano mi, że trzeba to leczyć paliatywnie. Pomyślałem, nie ma dla mnie większej nadziei. To był szok. Wiem, że przy nowotworach raczej nie ma szans na całkowite wyzdrowienie, ale mam szansę na życie z przewlekłą, choć poważną chorobą – wyznaje.
Ale trafił na lekarza, który miał inne zdanie. Skierował go na chemioterapię do Otwocka. Skrócił czas oczekiwania o miesiąc. W przypadku nowotworu to może być kluczowe.
– Zadecydował przypadek, bo lekarz, u którego byłem na prywatnej wizycie, zadzwonił, że muszę dowieźć jeden papierek do szpitala. Jak go dowiozłem, spotkałem ordynatorkę oddziału, która spytała, czy chcę zacząć leczenie za dwa tygodnie czy teraz. Nie zastanawiałem się ani chwili. Już następnego dnia dostałem chemioterapię – opowiada.
Potrzebne setki tysięcy złotych
Na razie Michał świetnie reaguje na chemioterapię i jest szansa, że wróci do zdrowia. Potrzebuje nowoczesnego leku. Jeden wlew to koszt ponad 20 tysięcy złotych, a trzeba go stosować dwa lata. Pierwszą dawkę sfinansował Polski Komitet Paraolimpijski.
Do tego jeszcze dochodzą nowoczesne techniki leczenia raka, czyli embolizacja, termoablacja, nanoknife. Potrzebne jest około 850 tysięcy złotych. Jak na razie udało się zebrać niecałe 10 proc. tej kwoty. – Naprawdę czuję się coraz lepiej dzięki tym lekom. Na tyle dobrze, że mógłbym wskakiwać na wózek i trenować – opowiada.
Jak na razie nie chce mówić o swoich rokowaniach. – Rak jest nieprzewidywalny. Na razie reaguję dobrze i jeśli tak dalej pójdzie, to będę mógł przejść zabiegi w maju lub czerwcu. Wtedy moje rokowania będą wysokie. Jeśli przestanę reagować na chemię, jeśli przestanie działać leczenie autoimmunologiczne, to będzie źle – tłumaczy.
W tej tragicznej sytuacji znowu bardzo pomogła Basia. – Miałem pierwsze załamanie po połamaniu, drugie po diagnozie i raku, który na ten moment jest przecież nieoperacyjny. Od razu odpaliła internet, przejrzała możliwości, znalazła mi lekarza – przyznaje.
Michał wciąż jeszcze wierzy, że spełni swoje olimpijskie marzenia. W końcu ma już kwalifikację na igrzyska w Paryżu.
– Jeśli będę się dalej czuł tak jak teraz, to wydaje mi się, że na pewno tam pojadę. Mam kwalifikację, spełniłem warunki formalne. Trener kadry i lekarz zadecydują. Jeśli mnie dopuszczą, pojadę. Muszę zrobić tomografię porównawczą. Wierzę, że dostanę zgodę. Lekarz mówi, że widzi dużą poprawę i wydaje mi się, że powinienem pojechać. Na Los Angeles też, choć robię się coraz starszy – kończy Michał Dąbrowski.
Ty też możesz pomóc Michałowi o powrót do zdrowia. Wystarczy kliknąć w poniższe okienko.
*****
Michał Dąbrowski (38 lat), medalista mistrzostw świata w szermierce na wózkach, zarówno w szpadzie, jak i w szabli.
Czytaj więcej:
Jest nie do zatrzymania! Polka o krok od złotego medalu
Źródło artykułu:
WP SportoweFakty
source
WP
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
12345
Szermierka
Pozostałe dyscypliny
Michał Dąbrowski
+1
zgłoś błąd Zgłoś błąd w treści
Dołącz do nas
na Instagramie
na Facebooku
Komentarze (0)
Zaloguj się aby dodać komentarz
ZOBACZ TAKŻE
Było tak blisko. Polak ze srebrem igrzysk
Było tak blisko. Polak ze srebrem igrzysk
Długo czekali lub nadal czekają na następców – rozpoznaj wielkie legendy polskiego sportu!
Długo czekali lub nadal czekają na następców – rozpoznaj wielkie legendy polskiego sportu!
Szok w MKOl. “Proszę o uszanowanie mojej decyzji”
Szok w MKOl. “Proszę o uszanowanie mojej decyzji”
Polski olimpijczyk grzmi. “Bezczelne kłamstwo. Czuję obrzydzenie”
Polski olimpijczyk grzmi. “Bezczelne kłamstwo. Czuję obrzydzenie”
Będzie kolejny medal w Paryżu, a być może dwa! Polski półfinał szermierki na wózkach
Będzie kolejny medal w Paryżu, a być może dwa! Polski półfinał szermierki na wózkach
Burza w reprezentacji Polski. Zawodnik ujawnił wiadomości, jest odpowiedź
Burza w reprezentacji Polski. Zawodnik ujawnił wiadomości, jest odpowiedź
Sportowy Bar
Sabalenka rozbiła Chinkę, a później skradła show. Kibice wniebowzięci
Sabalenka rozbiła Chinkę, a później skradła show. Kibice wniebowzięci
Wojewódzki zaskoczył Swobodę. Wyciągnął zza kanapy wyjątkowy prezent
Taki prezent Wojewódzki wręczył Swobodzie
Ona naprawdę to powiedziała. Swobodzie u Wojewódzkiego puściły hamulce
WP
SportoweFakty
Piłka nożna
Żużel
Siatkówka
Sporty walki
Piłka ręczna
Tenis
Fitness
Koszykówka
KSW
Robert Lewandowski
Kamil Stoch
Robert Kubica
Bartosz Zmarzlik
Iga Świątek
Jan Błachowicz
Piotr Żyła
Hubert Hurkacz
pokaż więcej
Kontakt: info@wp.pl
Regulamin
Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie – bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego pr
zez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.
Start
Wyniki
Live
Dla Ciebie
Igrzyska