Sports

Znowu absurd w polskim związku. “Powiedziałam, że nie wchodzę w taki układ”

 

Srebrny medal olimpijski Darii Pikulik w kolarstwie torowym nie odmienił sytuacji w kolarskim związku. Zaraz po Paryżu zawodniczka dowiedziała się, że jeśliby chciała lecieć na mistrzostwa Europy, to sama musiałaby to opłacić.

 

W tym artykule dowiesz się o:

 

Katarzyna Niewiadoma

Katarzyna Niewiadoma

Dodaj tag Katarzyna Niewiadoma do ulubionych

Daria Pikulik

Daria Pikulik

Dodaj tag Daria Pikulik do ulubionych

Iga Świątek

Iga Świątek

Dodaj tag Iga Świątek do ulubionych

Sytuacja PZKol jest fatalna, a mimo dużego szumu medialnego wciąż nie ma pomysłów na radykalną zmianę sytuacji. Związek ma około 20 milionów złotych długu, a przez to problemem są najbardziej prozaiczne czynności. Choć w kolarstwie kobiecym mamy obecnie najmocniejszą reprezentację w historii, to przed kolejnymi zawodami zawodniczki muszą mierzyć się z absurdalnymi przeciwnościami losu.

 

Mateusz Puka, WP SportoweFakty: Wydawało się, że po igrzyskach olimpijskich i nagłośnieniu fatalnej sytuacji PZKol uda się nieco ruszyć sprawy do przodu. Dziś już straciła pani nadzieję?

 

Daria Pikulik, wicemistrzyni olimpijska w kolarstwie torowym: Cóż mogę powiedzieć. Czasami tak już w życiu jest, że można mieć marzenia, a na końcu wszystko rozbija się o słabą sytuację twojej federacji. Staram się tym już nie denerwować. W sumie o tym, że jednak wystartuję w mistrzostwach Europy w kolarstwie szosowym dowiedziałam się na cztery dni przed wyścigiem. Dopiero wtedy znalazły się pieniądze na wyjazd reprezentacji.

 

Cztery dni przed startem w mistrzostwach Europy?!

 

Wcześniej w ogóle nie wiedziałyśmy, czy polecimy. Zasugerowano nam, że jeśli chcemy polecieć, to raczej trzeba będzie to zrobić za własne pieniądze. Nikt tego otwarcie nie powiedział, ale takie były wnioski. Powiem szczerze, że byłam już tak zmęczona kolejnymi problemami organizacyjnymi, że powiedziałam sobie, że jak nie polecimy, to nic się nie stanie. Nauczyłam się traktować to ze wzruszeniem ramion. Jak nie w tym roku, to w kolejnym.

 

Była pani gotowa sama opłacić koszt wyjazdu i startu w tych zawodach?

 

Ja im powiedziałam, że jeśli mam sobie sama wszystko opłacić, to nie interesuje mnie wyjazd na mistrzostwa Europy. Nawet nie pytałam, jaki to będzie koszt. Po igrzyskach miałam już dość i stwierdziłam, że nie wchodzę w taki układ.

 

A co jeśli za rok sytuacja się powtórzy i znów działacze zasugerują wam, że same musicie sobie opłacić udział w zawodach?

 

Na razie trudno mi powiedzieć, co będzie za rok. Mam marzenia i chcę rywalizować z najlepszymi. Wiem, że sytuacja jest trudna i nic nie mogę na to poradzić. Przez lata działacze utwardzili mnie i sprawili, że coś, co do kogoś innego jest absurdem, dla mnie jest już normalną koleją rzeczy.

 

Brzmi to wszystko surrealistycznie. Mowa przecież o kluczowych zawodach w jednej z najpopularniejszych dyscyplin świata. Przecież ostatecznie z mistrzostw Europy w kolarstwie szosowym w belgijskim Hasselt wróciła pani z brązowym medalem.

 

Dziewczyny we mnie wierzyły, a ja faktycznie tego dnia czułam się fantastycznie. W tym roku udało mi się zbudować naprawdę dobrą formę, a w Belgii po prostu wykończyłam pracę koleżanek, które mocno mnie wspierały na trasie.

 

Podczas igrzysk otrzymała pani regulaminowy strój zaledwie dzień przed startem, a kilka tygodni temu nie było wiadomo, czy reprezentacja Polski zdoła zorganizować pieniądze na wyjazd na mistrzostwa Europy. Jak długo da się jeszcze funkcjonować w reprezentacji Polski w takich warunkach?

 

Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Mogę powiedzieć o sobie, że ja już jestem przyzwyczajona do tego zamieszania i ciągłej niepewności. Człowiek naprawdę potrafi się adaptować do różnych warunków i tak właśnie jest ze mną. Od kilku lat dzieje się źle w polskim kolarstwie, a ja w tym czasie zdołałam zmienić myślenie. Bez tego byłoby mi trudno to przetrwać.

 

Co to znaczy?

 

Sama inwestuję w siebie, a przygotowując się do kolejnych startów robię to dla siebie. Nie robię tego dla związku, działaczy, a po prostu myślę o sobie. Mam silną motywację i cieszę się z tego, że wciąż uprawiam zawodowo kolarstwo.

 

Czyli nic się nie zmieniło – jeśli chodzi o związek.

 

Chciałabym, żeby to się odmieniło i ciągle w to wierzę. Chcę dla kolarstwa jak najlepiej, ale już nie wierzę w żadną nagłą odmianę. Chciałabym jednak, żeby sprawy zaczęły w końcu biec w dobrą stronę. Już samo to byłoby promykiem nadziei. Mamy obecnie naprawdę spore sukcesy, Katarzyna Niewiadoma wygrała Tour de France, mi udało się zdobyć medale, więc może to sprawi, że ktoś w końcu nas zauważy i spróbuje pomóc.

 

Zauważyła pani, że ostatnie sukcesy zmieniły trochę podejście działaczy? Zaczęły się dyskusje?

 

W ogóle się tym już nie interesuję. Naprawdę mam już wystarczająco dużo zmartwień jako zawodniczka i nie będę brała udziału w przepychankach działaczy. Muszę dbać o siebie. Liczę jednak, że nasze sukcesy pomogą w wyjściu z trudnej sytuacji.

 

Pani ma to szczęście, że niedługo kończy pani sezon, a później przygotowania będzie opłacała profesjonalna ekipa kolarska, w której pani startuje. To oznacza, że to może być koniec pani kariery w kolarstwie torowym?

 

Mam podpisany kontrakt z ekipą szosową i chcę się rozwijać w tym kierunku. Na szczęście w przygotowaniach do kolejnego sezonu nie muszę liczyć na związek i będę się przygotowywać razem z moją drużyną. To moja prywatna decyzja i przynajmniej przez dwa najbliższe sezony nie planuję wracać do kolarstwa torowego.

 

Co z igrzyskami w Los Angeles?

 

Wciąż korci mnie, by na kolejne igrzyska olimpijskie w Los Angeles rywalizować zarówno w kolarstwie szosowym, jak i torowym. Teoretycznie jest to możliwe. Wiele zależy jednak od samej trasy kolarskiej, a ta nie została jeszcze zaprezentowana. Na pewno taka perspektywa mocno kusi, bo mamy naprawdę dobrą drużynę i wierzę, że byłybyśmy w stanie osiągnąć sukces. Nawet jeśli zaczęłabym przygotowania w kolarstwie torowym na dwa lata przed igrzyskami, to nie byłoby to problemem.

 

Obok Igi Świątek jest pani jedyną medalistką igrzysk, która wciąż kontynuuje sezon. Domyślam się, że nie jest to łatwe.

 

Wyrobiłam sobie właśnie wizę do Chin i to tam będę miała ostatni start w tym sezonie. Lecę 12 i wracam 21 października. Ten sezon jest naprawdę trudny emocjonalnie i bardzo długi, dlatego nie ukrywam, że odliczam już dni do wakacji. Marzą mi się wakacje życia w jakimś egzotycznym miejscu. Nie miałam jednak czasu przejrzeć ofert, więc kierunek nie jest jeszcze ustalony.

 

Rozmawiał Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty

 

Źródło artykułu:

WP SportoweFakty

source

Kolarstwo

Katarzyna Niewiadoma

Daria Pikulik

+2

zgłoś błąd Zgłoś błąd w treści

Dołącz do nas

na Instagramie

na Facebooku

Komentarze (104)

 

Zaloguj się aby dodać komentarz

avatar

gigi gigi

9.10.2024

 

POżegnanie Polski i obywateli , zostaliśmy robolami.

3

0

Odpowiedz

avatar

Genowefa Pigwa

9.10.2024

 

Dla piłkarzy są miliony euro a reszta musi ciułać za własne pieniądze

9

0

Odpowiedz

avatar

Józef Szwajka

9.10.2024

 

Ile biorą działacze, czy to tabu?

11

0

Odpowiedz

avatar

Jerzy Ol

9.10.2024

 

Bez głowy, to kawał byczka.

0

0

Odpowiedz

avatar

Anna Lewa

9.10.2024

 

Po kulkach mocy drewniak się nocą moczy !

4

3

Odpowiedz

ZOBACZ TAKŻE

Konia z rzędem temu, kto rozpozna wszystkich słynnych Polaków

Piłka nożna | 1.10.2024

Konia z rzędem temu, kto rozpozna wszystkich słynnych Polaków

Dieta pudełkowa podczas wyścigu? Nietypowy obrazek na MŚ

Kolarstwo | 29.09.2024

Dieta pudełkowa podczas wyścigu? Nietypowy obrazek na MŚ

Zawodnicy dopięli swego. Klasyk odwołany

Kolarstwo | 8.10.2024

Zawodnicy dopięli swego. Klasyk odwołany

Zwycięski taniec Pogacara na MŚ. Zdobył kolarską potrójną koronę

Kolarstwo | 29.09.2024

Zwycięski taniec Pogacara na MŚ. Zdobył kolarską potrójną koronę

“Buduje” prestiżowe osiedle w Warszawie. Oto cena za metr kwadratowy

Robert Lewandowski | 7.10.2024

“Buduje” prestiżowe osiedle w Warszawie. Oto cena za metr kwadratowy

Kuriozalne sceny w Pruszkowie. “Nikt nie wie, kto jest prezesem”

Polska | 12.10.2024

Kuriozalne sceny w Pruszkowie. “Nikt nie wie, kto jest prezesem”

Sportowy Bar

Zjawiskowa Marokanka przyleciała do Warszawy. Na mecz Polaków

Zjawiskowa Marokanka przyleciała do Warszawy. Na mecz Polaków

Na boisku ideał. W życiu miał problemy z prawem. Został skazany na 8 miesięcy

“Nie ma naszej zgody”. Superliga reaguje na skandal w “Świętej wojnie”

#dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. “To naprawdę się wydarzyło”

WP

SportoweFakty

Piłka nożna

Żużel

Siatkówka

Sporty walki

Piłka ręczna

Tenis

Fitness

Koszykówka

KSW

Robert Lewandowski

Kamil Stoch

Robert Kubica

Bartosz Zmarzlik

Iga Świątek

Jan Błachowicz

Piotr Żyła

Hubert Hurkacz

pokaż więcej

Kontakt: info@wp.pl

Regulamin

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie – bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków u

mownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.

Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

 

Start

 

Wyniki

 

Live

 

Dla Ciebie

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button