Rywalka Świątek ma wrodzoną wadę. Nie poddała się i pisze historię
Rywalka Świątek ma wrodzoną wadę. Nie poddała się i pisze historię
‘Zdjęcie okładkowe artykułu: ‘Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Rebecca Sramkova
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Rebecca Sramkova
Zdjęcie autora artykułu
Jakub Fordon
15.01.2025, 19:01
– Nie wiem, jak to jest widzieć dobrze – wyznała swego czasu Rebecca Sramkova, która ma wrodzoną wadę wzroku. Słowaczka po raz pierwszy w karierze osiągnęła drugą rundę wielkoszlemowego Australian Open i zmierzy się z Igą Świątek.
W tym artykule dowiesz się o:
Australian Open kobiety
Australian Open kobiety
Dodaj tag Australian Open kobiety do ulubionych
WTA
WTA
Dodaj tag WTA do ulubionych
Australian Open
Australian Open
Dodaj tag Australian Open do ulubionych
Rebecca Sramkova
Rebecca Sramkova
Dodaj tag Rebecca Sramkova do ulubionych
Iga Świątek
Iga Świątek
Dodaj tag Iga Świątek do ulubionych
Mimo że po godzinie i 23 minutach Iga Świątek zameldowała się w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open, to jej spotkanie z Czeszką Kateriną Siniakovą wcale nie należało do najłatwiejszych. Polka wygrała 6:3, 6:4, ale rywalka dwukrotnie odpowiadała na przełamanie.
Trudnej przeciwniczki nie należało się spodziewać w kolejnej fazie zmagań w Melbourne. Rywalką naszej tenisistki została Słowaczka Rebecca Sramkova, która ograła Amerykankę Katie Volynets po trzysetowej rywalizacji.
Tym samym Świątek po raz pierwszy będzie miała okazję zmierzyć się ze Sramkovą. Tenisistka ta, głównie za sprawą występów w Azji jesienią 2024 roku, zajmuje obecnie 49. miejsce w światowym rankingu WTA. To właśnie jest jej życiowy wynik, mimo że ma już 28 lat.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
02:11
Słowaczka w poprzednim sezonie po raz pierwszy w karierze wygrała turniej rangi WTA, triumfując w drugiej edycji zmagań w Hua Hin. Wcześniej 13 razy triumfowała w imprezach ITF w singlu i cztery w deblu.
Co ciekawe, niewiele brakowało, by Sramkova w ogóle nie wystąpiła we wspomnianym turnieju rangi WTA 250. Po zmaganiach w Monastyrze musiała pędzić, by w ogóle wystartować w Hua Hin.
– Mieliśmy tylko godzinę, żeby wziąć prysznic i spakować nasze rzeczy – wyjawiła wówczas Słowaczka, która po triumfie w Tajlandii nie miała czasu na świętowanie.
Po zmaganiach w Hua Hin miała trzy godziny, by dostać się do Bangkoku, a potem polecieć do Pekinu. W stolicy Chin wylądowała o 7:00, a jeszcze tego samego dnia przystąpiła do kwalifikacji, licząc na występ w turnieju rangi WTA 1000. Po przybyciu do pokoju hotelowego od razu musiała lecieć na korty.
Mimo wszystko był to bardzo udany czas dla Sramkowej. Dostała się bowiem do głównej drabinki, gdzie wyeliminowała Anhelinę Kalininę oraz Jekaterinę Aleksandrową. Wówczas miała serię dziewięciu zwycięstw z rzędu, a także wygrane 13 z ostatnich 14 spotkań.
W tym czasie 28-latka zyskała nowy pseudonim. – Jestem tak zmęczona… ale widziałam posty, w których ludzie nazywali mnie Króliczkiem Duracell. To było takie zabawne – przyznała tenisistka urodzona w Bratysławie.
Od samego początku kariery Słowaczka ma jednak trudności z rywalizacją. Powodem tego jest wrodzona wada wzroku, która jest dla niej mocno odczuwalna w lewym oku.
– Nie wiem, jak to jest widzieć dobrze. Próbowałam nosić soczewki kontaktowe, ale widzenie nie było dużo lepsze i nie mogłam znieść tego uczucia – wyznała swego czasu.
Dla wielu sportowców byłoby niezwykle trudne, a nawet prawie niemożliwe, kontynuowanie kariery. Ona z kolei miała nadzieję na to, że wszystkie aspekty tenisa i koordynacja gry poprawią jej wzrok, co jednak nie miało przełożenia na rzeczywistość.
Karierę Słowaczki mocno wyhamowały również kontuzje. Przez prawie rok nie rywalizowała z uwagi na problemy z plecami. Do tego doszły jeszcze kłopoty z ramieniem czy mięśniami brzucha. Do tego doszło jeszcze złamanie zmęczeniowe w nodze, przez które musiała przejść operację.
Jednak Sramkova ma za sobą najlepszy sezon w karierze i z pewnością liczy na to, że obecny okaże się jeszcze lepszy. Już po raz pierwszy udało jej się wygrać mecz w głównej drabince Australian Open i zameldować w drugiej rundzie, a teraz może poprawić się jeszcze bardziej.
Tyle tylko, że Świątek jest zdecydowaną faworytką i jej ewentualna przegrana byłaby gigantyczną sensacją. Starcie Polki ze Słowaczką zaplanowano na czwartek, 16 stycznia, godzinę 1:30 naszego czasu. Transmisja telewizyjna w Eurosporcie 1, online na platformie Max, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty
Źródło artykułu:
WP SportoweFakty
source
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)
WP
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
12345
Polska
Słowacja
Australia
+9
zgłoś błąd Zgłoś błąd w treści
Dołącz do nas
na Instagramie
na Facebooku
Komentarze (0)
Napisz komentarz
WYBRANE DLA CIEBIE
“Wąskie ramiona i ogromne piersi”. Zawiesiła karierę, ale wróciła
SportowyBar | 6 h temu
“Wąskie ramiona i ogromne piersi”. Zawiesiła karierę, ale wróciła
Nowe kulisy ws. rozstania Świątek i Wiktorowskiego. Plany były inne
Iga Świątek | 3 h temu
Nowe kulisy ws. rozstania Świątek i Wiktorowskiego. Plany były inne
Był najlepszym juniorem świata. Później rywal Hurkacza się nie odnalazł
Australian Open | 6 min temu
Był najlepszym juniorem świata. Później rywal Hurkacza się nie odnalazł
Ale numer! Jest zakład pomiędzy Świątek i jej trenerem
Iga Świątek | 1 h temu
Ale numer! Jest zakład pomiędzy Świątek i jej trenerem
Z 0:6 do wygranego meczu. Fręch wytłumaczyła, co się stało
Magdalena Fręch | 4 h temu
Z 0:6 do wygranego meczu. Fręch wytłumaczyła, co się stało
Słowa Sabalenki wywołały poruszenie na trybunach. “Przysięgam”
Australian Open | 8 h temu
Słowa Sabalenki wywołały poruszenie na trybunach. “Przysięgam”
Sportowy Bar
Co tam się wydarzyło? Kuriozalna scena na mistrzostwach świata
Co tam się wydarzyło? Kuriozalna scena na mistrzostwach świata
Ale numer! Jest zakład pomiędzy Świątek i jej trenerem
#dziejesiewsporcie: Jak to wpadło? Co za pech bramkarza!
#dziejesiewsporcie: Nie powstydziłby się sam Ronaldo. To był gol “stadiony świata”
WP
SportoweFakty
Piłka nożna
Żużel
Siatkówka
Sporty walki
Piłka ręczna
Tenis
Fitness
Koszykówka
KSW
Ekstraklasa
Liga Mistrzów
Premier League
Bundesliga
Primera Division
Serie A
Ligue 1
PGE Ekstraliga
Robert Lewandowski
Kamil Stoch
Robert Kubica
Bartosz Zmarzlik
Iga Świątek
Jan Błachowicz
Piotr Żyła
Hubert Hurkacz
pokaż więcej
Kontakt: info@wp.pl
Regulamin
Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie – bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.
Start
Wyniki